środa, 28 lutego 2018

RECENZJA PREMIEROWA - "Historia złych uczynków" Katarzyna Zyskowska



Miłość, namiętność i zło, które czai się wszędzie, nawet w nas samych. Na kanwie tych jakże sprzecznych uczuć stworzona została Historia złych uczynków Katarzyny Zyskowskiej. Powieść, która po prostu zwala z nóg i wciąga w wir wydarzeń już od pierwszej strony. 

Nina, główna bohaterka, to młoda programistka. Dziewczyna z prowincji, pochodzi bowiem z Jugowa i wychowała się w cieniu Gór Sowich. Studiując w Warszawie wikła się w związek z Miłoszem, nauczycielem akademickim. Relacja ta okazuje się być prawdziwym kłębowiskiem sprzecznych sygnałów i emocji. Rozwija się jednak w swoim niekonwencjonalnym tempie, aż do dnia, gdy Miłosz znika. 

Fela i Bronek poznają się pewnego przedwojennego lata w Aninie i przeżywają pierwszą, młodzieńczą miłość. Ich uczucie jest niewinne, obustronne i oboje poza sobą świata nie widzą. Nie wiedzą jeszcze, że na ich drodze staną przeszkody: najpierw choroba matki Bronka, później wojna. 

Historia złych uczynków totalnie mnie oczarowała. Nie spodziewałam się tak głębokiej i przemyslanej historii. Dwa przeplatające się wątki, całkowicie od siebie różne, poprowadzone w diametralnie różny sposób, ba, napisane tak odmiennie jakby pisały je dwie osoby, tworzą niezwykle wysmakowaną i intrygującą całość. Powieści nie da się przypisać do jednego gatunku, gdyż stanowi swoistą mieszankę, poczynając od historii na wskroś nowoczesnej i pewnym sensie obrazoburczej, poprzez częśc historyczną, na wplataniu elementów fantastycznych kończąc. 

Mimo że niespecjalnie polubiłam się z bohaterami, to przyznaję, że zostali oni fenomenalnie wykreowani. Nina wydaje się być gruboskórna, nie owija w bawełnę, nie przebiera w słowach, tylko wali prosto z mostu (przynajmniej początkowo). Za wszelką cenę chce się pozbyć łatki dziewczyny z prowincji, szybko daje się omamić wielkiej kasie, wygodzie, na tyle, że przymyka oko na niedostatki w swoim związku. Aż cięzko uwierzyć, że dla Miłosza jest w stanie poświęcić tak wiele, swoją wolność, dumę, godność. Nie dopytuje, nie drąży, pozwala by nią pomiatano, sprawdzano jej granice.

Także bohaterowie z drugiej historii nie są bezgranicznie czyści. Matka Feli, Róża, nienawidzi córki, bo ta jest owocem błędu jej przyszłosci. Fela także wydaje się być wyjatkowo bierna w kontaktach z pewnym doktorem. Bronek szybko porzuca swoje młodzieńcze marzenia, jednak jego motywację najłatwiej mi zrozumieć, w końcu życie w getcie złamało psychikę niejednego młodzieńca. 

Powieść Zyskowskiej to niesamowity kawałek literatury najwyższych lotów. To powieść wzbudzająca kontrowersje, pochłaniająca światem przedstawionym, wypełniona po brzegi fantastycznymi opisami. Wykreowana i dopracowana do końca i w stu procentach. To powieść, której nie sposób się oprzeć, gdy zacznie się ją czytać. Ksiązkę tę chce się pochłaniać, pragnie się znaleźć wspólny mianownik poprowadzonych początkowo dwutorowo historii. 

Historia złych uczynków, to powieść, która z pewnościa żadnego czytelnika nie pozostawi obojętnym. To historia z drugim dnem, opwoieść pokazująca jak jeden zły uczynek pociąga za sobą następny, jak wpływa na relacje i koniugacje rodzinne. To książka o pragnieniu miłości i akceptacji, o żądzy, pragnieniach, niespełnionych marzeniach, o życiu po prostu. 

Tytuł: Historia złych uczynków
Autor: Katarzyna Zyskowska
Data wydania: 28 lutego 2018
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: ZNAK Literanova

8 komentarzy:

  1. Wszędzie będę powtarzała, że książka jest rewelacyjna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwala z nóg, najlepsza jaką do tej pory w tym roku przeczytałam.

      Usuń
  2. Mam w planach tę książkę, ale słyszałam, że jest bardzo wymagająca w odwiozę, dlatego będzie musiała poczekać na trochę spokojniejszy okres w moim życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja wiem, nie określiłabym jej tak. NIe jest to leciutka literatura, ale powieść jest tak wciągająca, że chce się ją przeczytać zaraz, od ręki.

      Usuń
  3. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Nie jestem pewna czy jest w moim guście, ale opis jest intrygujący, więc być może po nią sięgnę.
    Ale okładka zachwyca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest świetna i zachwyca nie tylko okładką.

      Usuń
  4. Z chęcią się z nią zapoznam. Lubię twórczość tej autorki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)